Neuralgia nerwu trójdzielnego. August 11, 2020 · Mikrodekompresja naczyniowa (microvascular decompression) Obecnie dla pacjentów cierpiących na oporną na
Slaba Zarejestrowany Użytkownik Posty: 13 Rejestracja: 1 grudnia 2016, o 13:07 Witam, proszę o radę bo już serio nie wiem co mi jest i ciężko mi funkcjonować. Pisałam jakiś czas temu jak u mnie wyglądała nerwica. Zaczelo się od natręctw na tle religijnym poźniej poszło w w stronę seksualności i niechcianch przeze mnie myśli i skojarzeń, ktore były skierowane w moich najbliższych. Poźniej HODC. Wszystko to w miarę krótkie epizody ktróre ewoluowały. Na razie dały mi spokój też dzięki radom z forum. Została jedna rzecz po tym wszystkim, która nie daje mi spokoju. Zdarzyło mi sie pidczas tych epizodow uporczywe parcie na cewkę moczowa i podniecenie. Okrutne uczucie bo o ile za pierwszym razem trwalo jeden dzień i olalam to i przezxlo o tyle przy myślach że jestem homo trwalo chyba ponad tydzień. Nie spałam prawie w ogole przez to bo mnie to strasznie meczylo. Psychoterapeuta kompletnie mnie nie zrozumiał w tej sprawie dlatego poszlam do psychiatry. Stwierdził nerwice pourazowa, lękową z natretnymi myslami. Nerwicę ktróra się zlokalizowała wlaśnie w dolnych rejonach mojego ciała..Dostałam leki ale ich nie biorę bo na drugi dzień po diagnozie wszystko przeszło. Trochę sie uspokoilam odżylam zaczełam spać odzyskałam wagę ale ciagle z tylu głowy kolatało mi się ,że może to jednak jest choroba ,o ktrórej czytałam w necie tzw zespół przetwałego podniecenia seksualbego PGAD albo neuralgia nerwu sromowego. Ciagle sie kontrolowałam czy cos tam odczuwam itp. No i mam to znow. Jest o tyle lepiej niż poprzednio że w dzień jest w miarę natomiast noce to koszmar. Ciągle cos mnie piecze boli pulsuje. Nie spię znów. Wszystkie objawy pasuja do tych dwoch przypadłosci. Wiem że zaraz będą komentarze że powinnam się cieszyć z takiego stanu rzeczy i takiego libido ale wierzcie mi to nie ma nic wspólnego z libido. To jest odczucie czysto fizyczne pochodzące z narzadow. Nie wywolane zadnymi myślami czy czyms innym. Nie chce tych odczuc. Mam życie erotyczne satysfakcjonujàce a to jest jakis dramat dla mnie. I jeszcze to bolesne parcie na cewkę. Nie wiem co myśleć i robić? Czy jednak nie szukać pomocy u urologa ginekologa lub seksuologa czy wziąć leki od psychiatry. Jest jeszcze kilka objawow towarzyszàcych jeden z nich miałam w 2012 kilka miesiecy ustapil tak samo po wizycie u lekarza ktory nie stwiedził choroby i nie wracal do teraz. Nie wiem co myslec? Czy newica może dawac aź taki stan. Fakt że ja ciàgle się koncntruje nad tym co dam na dole czuje. A juz jak leże i chce spać to calkiem sie spinam i sprawdzam co tam dziś czuje. Proszę podpowiedzcie cos. Co Waszym zdabiem powinnam zrobić jestem juz taka tym zmèczona... Nana Zarejestrowany Użytkownik Posty: 76 Rejestracja: 10 maja 2016, o 21:27 17 stycznia 2017, o 20:29 Sama piszesz, że ciągle się skupiasz na tym, co się dzieje. Ciągle skanujesz swoje ciało i zadajesz sobie w głebi duszy pytanie "Czy nadal czuje to co czułam?" Oczywiście, że jak ciągle masz to w głowie to nie daje Ci to spokoju i spędza sen z powiek. Rada, aby objawy ustąpiły to działać pomimo nich, skupiać się na wszystkim dookoła, byle nie na tym "czy nadal to czuję". Slaba Zarejestrowany Użytkownik Posty: 13 Rejestracja: 1 grudnia 2016, o 13:07 18 stycznia 2017, o 20:19 Dziękuję Ci za odpowiedź. Wiem, źe to wszystko nerwica bo widze jak działa mój mózg. Jak tylko objawy trochę miną to zaczynają się myśli natrętne nowe albo stare w nowej formie. Wydawało mi się że z myślami sobie w miarę poradziłam, ale chyba długa droga przede mną. Staram się stosować do rad z nagrań ale u mnie to zbyt dlugo trwa i wielu rzeczy dotyczy. Co do dolegliwości i objawów to będę robić wszystko żeby o nich nie myśleć. Straszna jest ta nerwica...i tak męczy i przynajmniej u mnie zachwiała całkowicie moim życiem...smutne to. Ciasteczko Administrator Posty: 2682 Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01 19 stycznia 2017, o 19:51 Skupianie się mocno na jakiejś części ciała będzie zawsze powodowało jej odczuwanie. Na wszelki wypadek możesz jednak sprawdzić czy faktycznie nie jest to kwestia o jakimś podłożu infekcyjnym, szczegolnie, że też teraz kiedy jest zimno można odczuwać mocniej dolegliwosci z pęcherzem. Do tego nie zaszkodzą jakieś preparaty żurawinowe i herbatka żurawinowa-dobrze robi na drogi moczowe. A nawet jeśli będzie to efekt placebo, to może Ci się przyda i on? Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu. Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. Edyta 86 Zarejestrowany Użytkownik Posty: 192 Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46 1 lutego 2020, o 16:01 Slaba pisze: ↑17 stycznia 2017, o 07:52 Witam, proszę o radę bo już serio nie wiem co mi jest i ciężko mi funkcjonować. Pisałam jakiś czas temu jak u mnie wyglądała nerwica. Zaczelo się od natręctw na tle religijnym poźniej poszło w w stronę seksualności i niechcianch przeze mnie myśli i skojarzeń, ktore były skierowane w moich najbliższych. Poźniej HODC. Wszystko to w miarę krótkie epizody ktróre ewoluowały. Na razie dały mi spokój też dzięki radom z forum. Została jedna rzecz po tym wszystkim, która nie daje mi spokoju. Zdarzyło mi sie pidczas tych epizodow uporczywe parcie na cewkę moczowa i podniecenie. Okrutne uczucie bo o ile za pierwszym razem trwalo jeden dzień i olalam to i przezxlo o tyle przy myślach że jestem homo trwalo chyba ponad tydzień. Nie spałam prawie w ogole przez to bo mnie to strasznie meczylo. Psychoterapeuta kompletnie mnie nie zrozumiał w tej sprawie dlatego poszlam do psychiatry. Stwierdził nerwice pourazowa, lękową z natretnymi myslami. Nerwicę ktróra się zlokalizowała wlaśnie w dolnych rejonach mojego ciała..Dostałam leki ale ich nie biorę bo na drugi dzień po diagnozie wszystko przeszło. Trochę sie uspokoilam odżylam zaczełam spać odzyskałam wagę ale ciagle z tylu głowy kolatało mi się ,że może to jednak jest choroba ,o ktrórej czytałam w necie tzw zespół przetwałego podniecenia seksualbego PGAD albo neuralgia nerwu sromowego. Ciagle sie kontrolowałam czy cos tam odczuwam itp. No i mam to znow. Jest o tyle lepiej niż poprzednio że w dzień jest w miarę natomiast noce to koszmar. Ciągle cos mnie piecze boli pulsuje. Nie spię znów. Wszystkie objawy pasuja do tych dwoch przypadłosci. Wiem że zaraz będą komentarze że powinnam się cieszyć z takiego stanu rzeczy i takiego libido ale wierzcie mi to nie ma nic wspólnego z libido. To jest odczucie czysto fizyczne pochodzące z narzadow. Nie wywolane zadnymi myślami czy czyms innym. Nie chce tych odczuc. Mam życie erotyczne satysfakcjonujàce a to jest jakis dramat dla mnie. I jeszcze to bolesne parcie na cewkę. Nie wiem co myśleć i robić? Czy jednak nie szukać pomocy u urologa ginekologa lub seksuologa czy wziąć leki od psychiatry. Jest jeszcze kilka objawow towarzyszàcych jeden z nich miałam w 2012 kilka miesiecy ustapil tak samo po wizycie u lekarza ktory nie stwiedził choroby i nie wracal do teraz. Nie wiem co myslec? Czy newica może dawac aź taki stan. Fakt że ja ciàgle się koncntruje nad tym co dam na dole czuje. A juz jak leże i chce spać to calkiem sie spinam i sprawdzam co tam dziś czuje. Proszę podpowiedzcie cos. Co Waszym zdabiem powinnam zrobić jestem juz taka tym zmèczona... Hej poradziła sobie z tym odpisz proszę bo też to mam Slaba Zarejestrowany Użytkownik Posty: 13 Rejestracja: 1 grudnia 2016, o 13:07 2 lutego 2020, o 14:00 Hej. Nie wiem czy sobie z tym poradziłam. Bardzo długo mnie to męczyło. Pomagały trochę ciepłe kąpiele, nasiadowki itp. Z tym, że to dopiero jak uwaga przeszła na inne rzeczy, to można powiedzieć że parcie minęło. Czasem wraca ale już nie z taka siłą. Staraj się skupić na czymś wiem że to trudne i wiem że wydaje się niemożliwe w tej chwili ale minie. Trzymam kciuki głowa do góry. Edyta 86 Zarejestrowany Użytkownik Posty: 192 Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46 3 lutego 2020, o 14:05 Slaba pisze: ↑2 lutego 2020, o 14:00 Hej. Nie wiem czy sobie z tym poradziłam. Bardzo długo mnie to męczyło. Pomagały trochę ciepłe kąpiele, nasiadowki itp. Z tym, że to dopiero jak uwaga przeszła na inne rzeczy, to można powiedzieć że parcie minęło. Czasem wraca ale już nie z taka siłą. Staraj się skupić na czymś wiem że to trudne i wiem że wydaje się niemożliwe w tej chwili ale minie. Trzymam kciuki głowa do góry. Ale też miałaś uczucie podniecenia i bol bez żadnych myśli? Bo ja czytam o tym pgad cały czas i też myślę że to mam i jestem przerażona . Odpisz proszę Edyta 86 Zarejestrowany Użytkownik Posty: 192 Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46 4 lutego 2020, o 06:16 Slaba pisze: ↑3 lutego 2020, o 20:24 Edyta napisałam Ci PW. Noc nie dostałam Edyta 86 Zarejestrowany Użytkownik Posty: 192 Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46 4 lutego 2020, o 16:50 Slaba pisze: ↑4 lutego 2020, o 12:32 Już powinnaś mieć PW. Pozdrawiam Hej dasz mi do siebie jakiś kontakt proszę potrzebuje pogadać z kimś kto tak miał Neuralgia sromowa (znana również jako neuropatia sromowa) to zaburzenie nerwu sromowego, które może prowadzić do przewlekłego bólu miednicy. Ten stan może być spowodowany uwięzieniem nerwu sromowego, gdy nerw zostaje ściśnięty lub uszkodzeniem samego nerwu sromowego i jest również znany jako neuropatia sromowa. Pisząc dla Was o bolesnym współżyciu wspomniałam przy okazji VOLVUDYNI o nerwie sromowym. Nerwie niezwykle dla nas ważnym, ale i mogącym sprawić wiele bólu, czy dyskomfortu jeśli dochodzi do jego uszkodzenia, uwięźnięcia. Postaram się przybliżyć Wam nieco jego anatomię i zakres unerwienia abyście mogli zrozumieć jego znaczenie i dlaczego dolegliwości prezentują taki, a nie inny obraz. Przebieg: źródło: SlidePlayer Wychodzi z miednicy przez dolną część otworu kulszowego większego, następnie owija się wokół kolca kulszowego i z powrotem wraca do miednicy przechodząc przez otwór kulszowy mniejszy. Dostaje się on do dołu kulszowo-odbytniczego (łac. fossa ischiorectalis) i biegnie tutaj po jego bocznej ścianie, przyśrodkowo do guza kulszowego. Wchodzi do kanału sromowego (łac. canalis pudendalis), utworzonego przez rozdwojenie powięzi zasłonowej, w tylnej części tego kanału dzieli się na gałązki końcowe czyli nerwy kroczowe (łac. nervi perineales) i nerw grzbietowy prącia/łechtaczki (łac. nervus dorsalis penis/clitoridis). W skrócie, guz kulszowy – to ten na którym siedzicie(jeśli podłożycie pod pośladki dłonie i poczujecie wbijający się w nie kostny element to właśnie ON) Domyślacie się już pewnie, że jeśli jest problem w obrębie n. sromowego będzie to najbardziej odczuwalne właśnie w pozycji siedzącej!!! Ale zanim objawy jeszcze chwilę o samym nerwie. Zakres unerwienia: Nerw sromowy jest nerwem mieszanym unerwiającym zarówno u kobiet i mężczyzn: zewnętrzne narządy płciowe: skóra krocza i narządów płciowych zewnętrznych z wyjątkiem wzgórka łonowego i przedniej części moszny/warg sromowych mięśnie dna miednicy mięsień dźwigacz odbytu (łac. musculus levator ani) mięsień guziczny (łac. musculus coccygeus) mięśnie odbytu mięsień zwieracz zewnętrzny odbytu (łac. musculus sphincter ani externus) krocze i cewkę moczową mięsień opuszkowo-gąbczasty (łac. musculus bulbospongiosus) mięsień kulszowo-jamisty (łac. musculus ischiocavernosus) mięsień poprzeczny krocza powierzchowny (łac. musculus tranversus perinei superficialis) mięsień poprzeczny krocza głęboki (łac. musculus tranversus perinei profundus) mięsień zwieracz cewki moczowej (łac. musculus sphincter urethrae) Włókna układu autonomicznego biegnące z tym nerwem unerwiają trzewia i naczynia miednicy. Funkcje nerwu sromowego to przede wszystkim unerwianie miejsc intymnych wraz z odbytem i cewką moczową. Dzięki obecności tego nerwu obie płcie są zdolne do odczuwania przyjemności ze współżycia i odczuwania orgazmu. Przyczyny problemu w tym obszarze: W przypadku nerwu sromowego uszkodzenie nazywane jest inaczej neuralgią. Neuralgia nerwu sromowego w nazewnictwie medycznym określana jest syndromem Alcocka, a bardziej potocznie – chorobą rowerzystów. Neuralgia może powstawać na skutek: uszkodzenia lub urazu mechanicznego: obserwowane u zawodowych sportowców, głównie rowerzystów, skutek ciężkiego porodu, upadku na pośladki, operacji ginekologicznych ( histerektomii),stanu zapalnego dróg moczowych i rodnych,nowotworuczynników genetycznych Objawy: silny ból, nadwrażliwość, pieczenie miejsc intymnych – zaburzenia życia seksualnego (brak orgazmu, bolesny orgazm),swędzenie i drętwienie krocza, odbytu,uczucie pełności w pochwie lub odbycie,ból nie budzi w nocy!!! często pogorszenie występuje w pozycji siedzącej, w głębokim przysiadzie, ale charakterystyczna jest poprawa w siedzeniu na toalecie (odciążenie),może być ograniczony tylko do jednej strony ciała lub obejmować obie,kłopoty z wypróżnianiem się – zaparcia, ból,nietrzymanie moczu lub stolca albo uczucia przewlekłego parcia na pęcherz, trudność z rozpoczęciem mikcji, naglenie, częstomocz, konieczność oddawania moczu w nocy. Część z tych symptomów może mieć również podłoże związane z infekcją jak i zaburzeniami statyki dna miednicy, dlatego pacjent zgłaszający takie dolegliwości powinien być w pierwszej kolejności poproszony o wykonanie posiewu moczu, a następnie poddany dalszej diagnostyce. W fizjoterapii uroginekologicznej jesteśmy w stanie pracować z tym obszarem technikami zewnętrznymi – PINCZ ROLL / MOBILIZACJA jak i technikami wewnętrznymi per vaginam (dopochwowo), per rectum (doodbytniczo). Bibliografia: Adam Bochenek, Michał Reicher: Anatomia człowieka tom II,V. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL, 1998. ISBN 83-200-1230-9. Adam Krechowiecki, Florian Czerwiński: Zarys anatomii człowieka. Szczecin: Wydawnictwo Lekarskie PZWL, 2004. ISBN 83-200-3362-4.

Neuralgia nerwu sromowego - objawy. Objawy neuralgii nerwu sromowego mają często nagły charakter, dolegliwości pojawiają się tuż po urazie, operacji, nagłej ingerencji w tkankę nerwu. Jednakże u części pacjentów postęp choroby i objawiania się symptomów jest dłuższy i często pacjentom trudno stwierdzić, kiedy rzeczywiście

napisał/a: patrycja2221 2011-09-25 16:35 Proszę mi pomóc wczoraj po południu zauważyłam ból po prawej stronie odbytu wyczułam to gdy gdy już wiem że to mam to po dotknięciu boli jest to takie coś jakby siniak z tym że nic nie widać tylko czuć . wieczorem zaczął bolec mnie brzuch po prawej stronie tak jakby wyrostek czy coś nic więcej nie jeszcze że od jakiegoś czasu zbyt często oddaje mocz mam skierowanie na badanie moczu i stosuje mi się że obie te dolegliwości mogą mieć ze sobą związek Proszę o szybką odpowiedz bardzo się martwię. napisał/a: tomakeo 2011-09-25 18:20 Nie wiem o czego zacząć. Przypadkiem odbyt nie pomylił Ci się z pupcią ? :) Odbyt to końcowy otwór przewodu pokarmowego i raczej nie jest on tak dużych rozmiarów, aby zlokalizować na nim ból. Jeśli chodzi o pupcię to może masz tam siniaka ? Sprawdzałaś ? Może to hemoroidy ? napisał/a: opilek 2011-09-25 18:21 Z opisu nie do końca jestem w stanie wyobrazić sobie gdzie dokładnie Panią boli. Czy boli Panią sam odbyt, czy okolica odbytu? Czy podczas wypróżniania są jakieś dolegliwości? Czy ma Pani hemoroidy? Najlepiej udać się do lekarza, który Panią zbada. Do lekarza również warto się udać z racji problemów z układem moczowym, to co Pani opisuje jako "ból wyrostka" może być objawem odmiedniczkowego zapalenia nerek (ma Pani gorączkę, nudności, obecny jest ból przy oddawaniu moczu?) napisał/a: patrycja2221 2011-09-25 21:00 Boli mnie ścianka odbytu i pośladek przy niej a nie przypominam sobie żebym się wypróżniania się nic mnie nie boli nie mam z tym problemów, a hemoroidów nie mam z tego co obserwowałam. napisał/a: opilek 2011-09-26 18:00 Zastanawiam się, czy nie występuje u Pani neuralgia nerwu sromowego - może objawiać się bólem okolicy odbytu, jednego pośladka właśnie w pozycji siedzącej, ulgę przynosi pozycja stojąca lub leżąca. Objawem może być częstsze parcie na pęcherz moczowy. Dlaczego warto się zaszczepić przeciwko COVID-19? Bo uchronisz siebie przed niebezpieczeństwem Z bardzo dużym prawdopodobieństwem – sięgającym nawet 95%
29 czerwca 2016 o 12:56 #3684 Zakładam na prośbę Admina nowy czerwca 2016 o 12:59 #3685 Witam was dziewczyny niestety musialysmy zalozyc nowy watek odnosnie naszej choroby mam nadzieje ze bedziemy sie dzielily naszymi spostrzezeniami i naszymi przykladami oraz leczeniem zeby wreszcie wyjsc z naszej choroby ktora niestety nas wszystkich wykancza .29 czerwca 2016 o 13:09 #3686 A ja chciałam napisać coś co również może się nie spodobać @szklanka1. Otóż wyobraź sobie, że nie dawno wróciłam z terapii z Terpy i jest jeszcze gorzej niż było u mnie, po porostu ból ogromny od 3 tygodni i żadne domowe masaże nie pomagają na to mega podrażnienie po tygodniu rehabilitacji w Lublinie. Zatem bądź szczęśliwa, że Twój przypadek jest taki “prosty” i nie oskarżaj nikogo o żale, czy chęć usunięcia kości ogonowej bo każda osoba to indywidualny przypadek i ciesz się, że Tobie się udało. Po prostu Twój post mnie zdenerwował, bo tak wylałam czasem swój żal bo czuję się bezradna i załamana i nic Ci do czerwca 2016 o 13:25 #3688 A wątek założyłam, bo może znajdzie się ktoś jeszcze kto ma jakiś pomysł, jak wyjść z tej choroby. Ja mam dysfunkcję mięśni dna miednicy (bóle pęcherza, cewki, pochwy) oraz zespół dźwigacza odbytu, ale niestety rehabilitacja “od środka” bardzo zaostrza objawy, a nie mam żadnego leku na uśmierzenie bólu i po wizycie w Lublinie omal sobie nie odebrałam życia, bo wiązałam duże nadzieje :( Ale widocznie jestem ciężkim przypadkiem. @aniab piszesz o Michale Koszla z Poznania, czy on też tak mocno uciska cewkę moczową (co jest już całkowicie niewskazane w moim przypadku)? Pani doktor z Lublina dała mi lek antydepresyjny Dulsevia, który ponoć działa na ból, więc na razie zażywam i czekam kiedy i czy zadziała, ale może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł? Pozdrawiam czerwca 2016 o 14:03 #3689 Zgadzam sie z Iwonka kazda z nas cierpi bardzo z powodu tej choroby i kazda z nas to inaczej odczuwa , ale po to jestesmy na tym forum zeby moc sobie pomagac w kazdy sposob i dzielic sie swoimi spostrzezeniami . Ja tez mecze sie z ta choroba od 2 lat i powoli malymi kroczkami idzie to do przodu ale nie jest to co bym oczekiwala. Mam rowniez po upadku zwloknialy miesien levator ani i miesien zaslonowy wew i do tego palenie w okolicy cewki, pochwy i ud ze mam trudnosci z siedzeniem , biore od 4 miesiecy gabapentyne ale nie widze jako tako duzej roznicy , napewno pogarsza mi sie jak siedze lub leze na wznak :-( nie wiem czy moj nerw jest tez uszkodzony czy jedynie podrazniony ale mam nadzieje ze wspolnie naszymi silami damy rade i bedziemy sie wspierac w chwilach radosci i smutku. A do tego jeszcze mam zlamana kosc ogonowa ( guziczna) oraz napiecie dna miednicy i caly czas walcze z tym wszystkim .29 czerwca 2016 o 14:04 #3690 a czy ktoras z was dziewczyny miala stwierdzone uszkodzenie nerwu sormowego i czy ktos wam proponowal odbarczenie tego nerwu albo termolezje???30 czerwca 2016 o 02:05 #3691 Wcześniejszy past napisałam tylko i wyłącznie z jednego powodu. Skoro mnie coś pomogło nie wyobrażam sobie nie podzielić się tym. Swój pierwszy post pisałam 3 dni bo może komuś on pomoże… Po miesiącu lub 2 od Lublina, codziennych masaży, biofeedbacku, siedzeniu na piłce tenisowej nastąpiło mega pogorszenie (sama liczyłam już swoje zasoby Ami, Gaby i innych leków aby ze sobą skonczyc). Stwierdziłam że pojadę do Lublina. Chwała Bogu ze to uczyniłem bo okazało się ze mam miednicy (dawniej ale i nadal określa się to zapaleniem jajników, macicy itp.). Ja i mój partner zostaliśmy przeleczeno antybiotykami. Ze względu na stan zapalny musieliśmy przerwać masaże. Pomimo przełączania ból dalej trwał, po wroceniu do ponownego masowania ból się nasilil (tak jak podczas terapi w Terpie ale byłam o tym poinformowana i podpisałam papierek, ze jestem swiadoma). Teraz już mi ale po 1-2 tygodniach ból zaczął ustępować. Podczas wizyty kontrolnej sama poprosiłam Panią Doktor o jakieś depresanty bo 24/7 myślałam o chorobie,.non-stop czytałam forum, widziałam się też z Panią Psycholog z Terpy która wyjaśniła mnie i partnerowi jak ta choroba wpływa na psychikę i odwrotnie. Krótko mówiąc jak boli to obniża się nasz nastrój , ciągle o tym myślimy a to wzmaga napięcie mięso a to ból, robi się błędne kolo. Po lekach od Pani Doktor czułam się fatalnie, miałam wszystkie skutki uboczne dlatego od razu pojechałam do psychiatry (dr Nesterowicz z WarsAy -gorąco polecam). Zmienił mi lek na inny, bardzo dobrze to toleruje (nazywa się Cipamil). Na początku czerwca na forum znalazłam info ze Terpa organizuje darmowy program dla kobiet chorych na vv. Terapia obejmowała również spotkania z Markiem Jantosem!!! Pomimo tego że było dobrze (ból na poziomie 1) stwierdziłam że muszę się z nim zobaczyć! Leczy vv od ponad 20 lat (nie jest lekarza a wywiad z nim jest na Umowilam się na spotkanie, pojechałam, zbadał mnie i powiedział że nadal niektóre głębokie mięśnie mam napięte i masaż wykonywany przez partnera może nie wystarczać bo jest to bardziej skomplikowane. Pomimo braku bólu jadę do Terpy w przyszłym tygodniu. Wiem że na pewno na początku dolegliwości wrócą ale zrobię wszystko aby pokonać to cholersto. Nie pisze że raz na zawsze bo ta choroba lubi wracać ale ważne żeby wiedzieć jak sobie z nią radzić. Dodam że Cipramil również zdziałał cuda z moją psychiką. Nigdy nie bronilam się przed psychiatra dla mnie to lekarz jak każdy inny. Może za ostro napisałam, ze na tym forum dużo dziewczyn ubolewa. Chodziło mi o to, ze nie ma na nim dużo dobrych informacji a sama nie raz jak czytałam przykre historie miałam wrażenie że ból się wzmacnial. A co do badania dotyczącego przewodnictwa nerwów. Sama zapytałam w Terpie czy powinnam je zrobić i Pani Doktor powiedziała że to nie ma sensu bo jeżeli mięśnie są spięte to uciekają nerw i podczas nadania na pewno coś wyjdzie. Przykre jest to że tylko ja i jeszcze ktoś zadzwonił do Terpy aby zapaytac o ten bezpłatny program wiele dziewczyn pisze że nie ma pieniędzy a wydaje fortunę na badania. Ja wiem że nawet jeśli 5 dniowy program jest za darmo to trzeba wziąć wolę w pracy, porzucić rodzinę czy obowiązki. Sama jestem w wygodnej sytuacji bo mam działalność Ale z drugiej strony też wiem że w Terpie wystawiają L4 na czas trwania terapii. Wkurza mnie to ze Terpa pomogła tysiąca kobiet a niestety jest tak że 100 pozytywnych opinii w jednej chwili może być przekreslonych przez 1 negatywna. Terpa uratowała mi życie, pomimo wzlotów i upadków!!! Jeżeli chociaż jedna odniesie jakąkolwiek korzyść z moich wpisów będą przeszczesliwa!!! Swoją drogą myślałam nawet żeby pójść z moją chorobą do /Rozmów w toku/ bo tak mało kobiet wie o vv. Jeszcze dodam jedno zaczęłam chodzić na terapie do założyciela tego forum Pana Mikołaja Czyza z Warszawy. jego podejściem, pracował z wieloma kobietami chorych na vv. Dlaczego się zdecydowałam? Bo o tej chorobie się nie zapomina… Nawet jak nie boli ona w nas zostaje tak jak alkoholizm. Trzymam za Was wszystkie kciuki! Przepraszam za literówki ale pisze z telefonum30 czerwca 2016 o 09:26 #3692 @szklanka1… byłam właśnie na tej terapii z P. Jantosem z jeszcze jedną dziewczyną z tego forum właśnie. Jest to wspaniały człowiek, ale niestety ja nie miałam tyle szczęścia. Drugiej dziewczynie też nie pomogło za bardzo. Widać taka straszna jest ta nasza choroba. Ale trzymam za Ciebie kciuki bo były dziewczyny, które czuły się lepiej i to nie jest tak, że nie polecam tego miejsca. Pracują tam wspaniałe osoby, które rozumieją nasz problem. Próbujcie, jedźcie bo zawsze jest nadzieja. Nie wszystkie przypadki są tak trudne jak mój. Powodzenia!30 czerwca 2016 o 09:35 #3694 Może po prostu trzeba czasu …. :(30 czerwca 2016 o 10:40 #3695 I jeszcze jedno chciałam dodać, przepraszam, że tak w 3 wątkach. Po obserwacjach siebie uważam, że bardzo wiele “szkody” czyni nam nasza własna psychika i ten ogromny strach i zakodowany ból po tylu latach cierpienia. Też ciężko znoszę antydepresant ale jest on dla mnie ostatnią nadzieją. Leczyłam się już nawet przez miesiąc w szpitalu psychiatrycznym przed terapią w Lublinie, gdyż wiedziałam, że dopóki się nie “wyciszę” w środku to terapia nie będzie miała sensu. Jednak ta intensywność masaży i bardzo silny ból doświadczony podczas nich spowodował, że wszystko co osiągnęłam w szpitalu legło w gruzach i choroba jest znów w ostrym stadium niestety. Zmieniono mi zatem lek antydepresyjny w Lublinie na silniejszy. Nie wspominam nawet jak cierpi już całe moje ciało przez te wszystkie lekarstwa i napięcie wewnętrzne. Boli mnie każdy mięsień i czasem trudno mi wejść po schodach. Do tego znów wróciło mi nietrzymanie moczu :( bo ucisk na cewkę podczas masażu był straszny. Znów mam głęboką depresję, ale chcę żyć. Pogodziłam się nawet z faktem, że już będę mieć problem do końca życia i kontynuuję w domu delikatne masaże dziennie, nawet w odbycie. Staram się jak najmniej myśleć o chorobie. Planuję zrobić w ogródku kilka skalniaków z pięknymi kwiatami. Nabyłam 2 śliczne małe kociaki, z którymi dużo się bawię. Cały czas wierzę. @szklanka1 napisz proszę jak będziesz się czuła po terapii z P. czerwca 2016 o 12:41 #3696 Czesc dziewczyny mam pytanie do @szklanka1 w jakim celu i gdzie chodzisz do pana Czyza? i kiedy jedziesz na terapie do terpy? pozdrawiam1 lipca 2016 o 02:01 #3697 Do Iwona: nie jadę na terapie do p. Jantosa bo nie ma już to w Polsce. Jadę do Pani Marty Nowosad. Jadę bo p. Jantos powiedział, ze głębokie mięśnie są nadal zbyt napięte a sam partner ich nie poluzuje. Jeszcze raz zaznaczę że jadę pomimo bólu. Do Ewcia: do Pana Czyże chodzę ponieważ zaczęłam brać antydepresanty bo choroba nieźle namieszala w mojej głowie. Wiem że samymi lekami sobie z tym nie poradzę i potrzebuje terapii. A chodzę w Warszawie na ul. Filtrowej. Jak wpiszesz w Google jego imię i nazwisko to znajdziesz jego stronę i wszystkie dane. W tym samym miejscu przyjmuje również p. Agnieszka Serafin (również jest założycielka tego forum). Zdecydowałam się na Pana Mikołaja ponieważ w swoim opisie napisał, ze zajmuje się bólami psychosomatycznymi chociaż powiedział, ze p. Agnieszka również. Poszłam na pierwsze spotkanie i nie czułam potrzeby aby iść do kobiety chociaż sam powiedział, ze może będę się czuła bardziej komfortowo. Kwestia prywatnych preferencji. Napiszę jeszcze ze w 2 lipca biorę slub. Pisze o tym bo może mój przypadek pokaże, ze ta choroba nie przekreśla wszystkiego. Czytałam wiele historii kobiet,.które zostały zestawione przez facetów, mężów bo nie rozumieli, nie chcieli zmierzyć się z chorobą Pamiętajcie dziewczyny, ze jeżeli macie fajnego faceta, który CHCE pomóc to kochacie go za to ze jest i wspiera!!!! Dla niego to też nie jest łatwe, cierpi razem z Wami! Pisze o tym bo sama często myślałam, ze to tylko ja jestem ofiarą tej choroby. Nigdy nie wiemy czy on kiedyś nie będzie potrzebował naszej pomocy (życzę żeby tak się nigdy nie stalo).1 lipca 2016 o 02:07 #3698 Miało być ze jadę pomimo BRAKU bólu!Aha i jeszcze do Iwona: piszesz ze byłaś w Terpie na terapi kiedy był Pan Jantos dlatego domniemam, ze było to po 6 czerwca bo wtedy wszystko ruszyło. Moz3 nie zniechecaj się do masaży. Ja wiem ze to boli ale czasami poprawa następuje po kilku miesiącach codziennej pracy, ktoś kiedyś pisał na tym forum, ze najpier pojechał do Lublina na 5 dni, w następnym miesiącu na 1 i w kolejnym na 3. Po 3 mc ból znacznie ustąpił i współżycie przestało boleć. Rozmawiałam mailowo z jedną dziewczyną, która rzecz. Pomyślcie jak to było 100 lat temu. Teraz mało lekarzy wie o vv a co było kiedyś? Nie było Internetu, sprzętu, badań, lekow, psychologow, szybkiego transportu….masakra… A kiedyś przeczytałam, ze vv po raz pierszy była stwierdzono około 1860 roku… Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 years, 1 month temu przez lipca 2016 o 02:15 #3700 A do Terpy jadę 5 lipca we wtorek. Na podróż posluba ;) Ta odpowiedź została zmodyfikowana 6 years, 1 month temu przez lipca 2016 o 02:32 #3702 Kuercze przepraszam ze 100 wątków ale ciągle o czymś zapominam. Z całym szacunkiem do Pani dr Baszak ale ona nie jest psychiatra. Jak powiedziałam mojemu psychaitrze jaki lek mi zaoisala i jak mialam go stosować to złapał się za głowę. Chciała dobrze ale uważam że po takie leki warto iść do lekarza który się w tym specjalizuje. Jest cala masa antydepresantow więc jeśli po jakimś źle się czujemy to nie znaczy, ze po każdym tak będzie. Ja biorę Cipramil i poza spadkiem libido czuję się świetnie a po Alvencie, która miałam zapisana w Lublinie czułam się fatalnie! Wzięłam tylko 3 tabletki i nie wyobrażam sobie wziąć go kiedykolwiek jeszcze raz. Chyba już wszystko. Jeszcze raz przepraszam za ilość lipca 2016 o 09:30 #3703 Cześć dziewczynki 🙂 szklanka1 a jakie ty miałaś objawy i jak były one silne ? Od czego ci sie zaczęły ,czy byłaś po jakim urazie czy trudnym porodzie ? U mnie stwierdzono ze moj mięsień levator ani czyli dźwigacz odbytu jest zwloknialy i moim zdaniem przez to nie moge siedzieć ani leżeć na wznak gdyz zaczynaja mnie palić uda i pośladki tylko nie wiem czemu dokucza mi cewka kłucie pieczenie czy przez to jest ucisk na nerw sromowy normalnie mecze sie z tym bardzo żadne leki jak na razie nie pomagają 😞 jedynie mam silne bóle głowy po antydepresancie no ale moze to minie . Meliska jak ty sie czujesz ? Czy pomogły ci jakieś leki robiłaś badania ? ania b a jak u ciebie ? Poprawiło sie ? Jak sie czujesz co teraz robisz Dziewczynki piszcie co u was jak sobie radzicie z tym wszystkim ? Trzymajcie sie ciepło A ty Iwonka jak sie czujesz ?4 lipca 2016 o 11:50 #3712 Cześć @szklanka1 Ja wcześniej zażywałam od 2 miesięcy parogen ale poprawa była średnia. Poszłam do psychiatry i powiedziałam, że zmieniłam na dulsevię i ona powiedziała, że w takim razie mam ją zażywać i czekać. A czy myślisz @szklanka1 że Twój brak bólu mogły “wyleczyć” antydepresanty? Ja teraz cierpię ogromnie po każdym wypróżnieniu :( to jakiś koszmar. I myślę, że u mnie ten mięsień przy odbycie ciągnie wszystko pozostałe, dlatego też jadę do P. Koszli, bo w Terpie się tym nie zajmują. W sumie od 10 lat już mnie bolało, ale nigdy tak okrutnie i tak długo. Faszeruje się lekami uspokajająco-rozluźniającymi ale kiepsko dają radę z tym bólem. Idę też dziś do proktologa, może on coś poradzi, bo umieram :( Po każdym wypróżnieniu staram się rozluźnić ten mięsień i masuję dilatatorem i poza tym kilka razy dziennie nawet ale kiedyś mi pomagało teraz już nie chce :( Cewka też mi dokucza, ale czuję, że to wszystko zaczęło się od odbytu i tam trzeba to rozluźnić. Próbuję sama masować w kierunku odbytu i czuję przejmujący ból promieniujący do kości guzicznej i krzyżowej, aż mi słabo. @aniab daj znać jak Koszla radzi sobie u Ciebie z odbytem i czy długo czekałaś na złagodzenie objawów. Przepraszam, że nie odpisałam Ci na pytanie o akupunkturze – moim zdaniem to pieniądze zmarnowane, gdyż efekt malutki i krótkotrwały – nie na naszą dolegliwość. Odpiszcie proszę dziewczynki. Pozdrawiam4 lipca 2016 o 15:13 #3714 Założyłam nowy temat – termolezja nerwu sromowego. Jeżeli ktoś ma jakieś info odnośnie tego zabiegu i jego skuteczności w naszej chorobie piszcie proszę w tym lipca 2016 o 12:01 #3716 Cześć dziewczyny, Byłam wczoraj u proktologa i okazało się, że mam szczelinę odbytu – P. doktor powiedziała, że była dosyć ukryta pod fałdami skóry dlatego może inni proktolodzy jej nie widzieli. Stąd też bolesne spinanie mięsni i straszliwy ból po wypróżnieniu. Od wczoraj zażywam czopki przeciwbólowe i przeciwzapalne i ulga jest spora… Czyli to jednak nie zespół dźwigacza jak podejrzewałam… a ja masażami podrażniałam wciąż to miejsce :( Jak nie pomogą czopki czeka mnie operacja. Cieszę się, że chociaż w tym przypadku mam diagnozę! Od dziś nie faszeruję się środkami uspokajającymi przepisanymi przez psychiatrę bo czopek mi ulżył sporo. Zastanawia mnie tylko, czy to może mieć wpływ również na pęcherz, pochwę, cewkę? Czy od spinania tamtych mięśni mogły spiąć się pozostałe, czy też to osobna jednostka chorobowa. Myślę też o tym by zrobić sobie kolonoskopię, bo może tam dalej też jest coś nie tak? A kiedyś gdzieś czytałam, że choroby zapalne jelit też powodują dolegliwości ze strony pęcherza. Na razie chcę uporać się z tą szczeliną, z którą jak wynika męczę się już od 10 lat… Jeżeli ktoś coś wie na temat powiązania bólu szczeliny w odbycie z bólami pozostałych narządów w miednicy napiszcie proszę. Buziaki5 lipca 2016 o 21:29 #3717 Do Ewcia: nigdy nie rodzialm ani nie mialam wypadku. Cała moja historia została opisana w neuropatia nerwu sromowego. Przed podjęciem terapii w Terpie mój ból był na poziomie 6 czasem 7 sporadycznie były dni na poziomie 2. Nie wydaj mi się aby antydepresant wpłynął na mój ból (ponieważ po Terpie było super poza zapaleniem miednicy a wtedy nic nie bralam). Na pewno pomógł mi się wyluzować, na spokojnie zaczęłam podchodzić do mojej choroby. Teraz po weselu wrócił ale jest to spowodowane tym ze przetanczylam cala noc a to wpłynęło na napięcie miesni. Ja zrobilam bardzo dużo rzeczy:Terpa, biofeedback, piłka, codzienne masaże partnera, ogólny fizjoterapeuta, osteopata, psycholog, psychiatra, antydepresant, relaksacje i to wszyatko zaczelo przynosić korzyść. Jak dla mnie nie da się organiczyc do zwalczania bólu tylko tam. Psychika jak i całe nasze ciało ma baaaardzo duże znaczenie. Jestem teraz w Lublinie po spotkaniu z Panią Marta, teraz ból jest większy ale wcale mnie to nie dziwi i nie martwi. Przed terapią poszłam siusiu i strumień był malutki zaraz po “wodospad”.U mnie zdarza się ze nie ma bólu ale siku robię 5 minut i to jest dla mnie sygnał się spinaja. Pozdrawiam6 lipca 2016 o 11:35 #3728 Szklanka dziekuje za szybka odpowiedz :-) A mam pytanie czy palily cie uda od tylu i cale krocze ja czuje jakbym miala mrowienie w wargach sromowych , udach a pogarsza mi sie po siedzeniu :-( nie wiem juz co mam myslec i robic masuje sobie pochwe palcem i starm sie rozluzniac miesnie blizej odbytu bo tam mam najgorszy bol i pieczenie , u mnie tez ze strumieniem roznie bywa raz jest ok raz tak jakbym byla 70 latka biore leki ale na moje palenie nie sa mi w stanie pomoc :-( a czy slyszalas czy moze ktos u nas z grupy robil termolezje tego nerwu sromowego? jak to wszystko mozna zlagodzic bo ja czuje sie juz bardzo bezsilna :-(8 lipca 2016 o 23:35 #3735 Do Ewcia: Nie palily mnie uda. Pieczenie miałam głównie przy wejściu do pochwy, lechtaczka, sporadycznie ból w odbycie (w sumie od tego się zaczelo), czasami waeiowala mi cewka. Nie tylko pieczenie przy siusianiu ale również ciągle parcie. Byłaś Ewcia w końcu w Terpie? Czytałam wcześniej ze przekladalas wizyte. Prosze Cie nie czekaj tylko jedz tam! Ja dzisiaj wróciłam z Lublina i jak zwykle nie umiem znaleźć słów uznania dla Pani Marty! Zawsze jak ja widzę to dostaję od niej masę pozytywnej energii! Pani Doktor Baszak też jak zwykle wspaniała! Po lekach od psychiatry moje libido równa się minus sto. Przyjęła mnie bez kolejki, wszystko wytkumaczyla, przepisala leki a i również nie zapomniała życzyć wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Zapytałam Pania Marte ile lat miała najmłodszą pacjentka, nie uwierzycie co powiedziała…niecałe 6 lat! To był dla mnie szok!!! Jej mama po zachowaniu córki podjrzewala vv (sama doświadczyła tej choroby). Serce mi pęka jak sobie pomyślę że male dzieci, nastolatki muszą się mierzyć z czymś takim! Nam też jest trudno, źle, boli, piecze, boimy się olewania przez kolejnych lekarzy, boimy sie aby ktos nas tam dotknal, zrobil masaz ale co mają powiedzieć tak młode istoty? (wtydy masaz jest przez odbyt) Dlatego proszę Was wszystkie nie poddawajcie się!20 lipca 2016 o 19:44 #3746 Witajcie :) Zostałam znów olana przez lekarza :) Nie wiedział co mi dać, to mam zapisać się do psychologa bo mój problem siedzi w głowie :) Podobno nie pomoże mi ani rehabilitacja, ani blokady, a na to najbardziej liczyłam by rozpocząć takie leczenie. Leków juz nie chce, jedynie teraz biorę na depresję lek, który na szczęście nie daje skutków ubocznych (na razie). Jak myślicie mam posłuchac głosu serca i spróbować blokad i fizjoterapii czy tylko sugerować się opinią lekarza i chodzić do psychologa? Za miesiąc miną 3 lata od kiedy zachorowałam i moje życie stoi w miejscu (dosłownie). szklanka1 Cudownie czytać twoją pozytywną reakcję. Pozdrowionka kochana :)25 września 2016 o 00:16 #3807 Cześć! Możecie mnie hejtowac, nie interesuje mnie to. Cierpialam na vulvodynie kilka lat, nie będę opisywać swojej historii bo z tego co widzę wyczutujexie z nich tylko co chcecie. Po latach brania leków (również tych o których piszecie), masie badań itd trafilam do Terpy. Bolało jak cholera, na początku było gorzej. Sama nie wierzyłam że to coś da. Z powodu depresjij bylam pod opieką psychiatry, brałam prochy które jakoś mnie wyprowadzily z depresji. Postawiłam wszystko na jedna kartę, wzięłam kredyt i pojechałam. Po kilku miesiącach ciężkiej i bolesnej na Maxa pracy w domu powoli wszystko zaczęło ustępować. Szlak mnie trafia jak czytam ciągle to samo, te same pytania, ubolewanie, rozważania na temat uszkodzenia nerwów (nie wiem po jakim urazie trzeba być żeby to takiego doszło!). Biadolicie ze macie dosyć, ze nie wiecie co zrobić a Lublin jest kawałek drogi od waszego miejsca zamieszkania (sorry ale 300-400 km to jest nic w porównaniu z bólem który towazyszy vulvodynii! ) Piszecie, ze nie macie kasy a wydajęcie po parę stow na badanie które nic kompletnie nie dają. Podziwiam dziewczyny, które za wszelką cenę próbują delikatnie wam coś zasugerować a wy jeszcze się czepiacie. Osoby, które mają jakieś ale co do Terpy niech szczerze napiszę czy uczciwie pracowały, a jak tak to ile. Bo nie ma nic gorszego niż komety dziewczyn, które pojechały na 5 dni, 5 razy rozłożyły nogi i myślą ze im przejdzie…. żal bo tak jak pisalam, w cięższych przypadkach to jest wiele tygodni zmudnej i codzinnen pracy. Jak człowiek chce wyzdrowiec to stanie na głowie żeby tak się stało. Nie radzicie sobie psychicznie to zawsze można iść do psychiatry i poprosić o leki. Bolu nie zmniejsza ale pozwolą jakoś się pozbierać i zaczac dzialac. Na 100% znajdą się te które od razu mnie skrytykuja (ich sprawa) ważne żeby dziewczyny szukające prawdziwej pomocy coś zrozumiały i to za Was trzymam kciuki!25 listopada 2016 o 21:25 #3851 Hej dziewczyny 😊 Dywan80 mogę Cie prosić o namiary na Twojego maila? Chciałabym się poradzić.
Ten nerw zapewnia czucie i ruch w rejonie miednicy Nerw sromowy jest głównym nerwem obsługującym krocze, czyli obszar między odbytem a genitaliami (mosznę u mężczyzn i srom u kobiet). Przenosi informacje czuciowe (wrażenia) z zewnętrznych narządów płciowych oraz skóry wokół odbytu i krocza. Dodatkowo przekazuje sygnały ruchowe, które powodują ruch, do kilku mięśni miednicy

Witam, Mam prośbę, pytanie o doświadczenia z diagnozowaniem, leczeniem neuropatii nerwu sromowego, u kobiety. Schorzenie nie jest za bardzo popularne w Polsce, a lekarze raczej ignorują i nie zdiagnozują tego, a kobieta cierpi. Rok temu upadła boleśnie na pośladki i po paru tygodniach się zaczęło. Brak innych chorób - potwierdzone wizytami u ginekologów i internistów - składnia do zapoznania się z Pudendal Neuropathy, na poważnie i całkiem serio. Proszę o pomoc. MĘŻCZYZNA, 37 LAT ponad rok temu Badanie ginekologiczne Ginekologia Neurologia Polineuropatie Wyznaczanie dni płodnych Lek. Jerzy Bajko Neurolog, Szczecin 84 poziom zaufania Istnieją metody leczenia tzw neurostymulacja np. W naszym ośrodku zajmuje się tym dr n med Leszek Herbowski 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Zaburzenia widzenia w prawym oku a neuropatia nerwu wzrokowego o nieznanej etiologii – odpowiada Lek. Rafał Jędrzejczyk Jak leczyć podrażnienie nerwu sromowego? – odpowiada Lek. Jerzy Bajko Neuropatia nerwu stomowego po zabiegu operacyjnym – odpowiada Aleksander Ropielewski Leczenie farmakologiczne polineuropatii cukrzycowej – odpowiada Dr n. med. Marek Derkacz Czy wskaźnik Evansa 0,32 może świadczyć o wodogłowiu? – odpowiada Lek. Jerzy Bajko Czy znany jest przypadek wyleczenia neuropatii nerwu strzałkowego? – odpowiada Mgr Edyta Orzełek Jak skutecznie leczyć neuropatię nerwu trójdzielnego? – odpowiada Lek. Bartłomiej Grochot Cukrzyca typ 2 i neuropatia – odpowiada dr n. med Monika Łukaszewicz Niedokrwienna neuropatia nerwu wzrokowego a zapalenie nerwu wzrokowego – odpowiada Lek. Dorota Kinga Stepczenko-Jach Jak leczyć neuropatię nerwów strzałkowych? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska artykuły Najbardziej pomocni lekarze i specjaliści - lipiec 2015 Zachęcamy do zapoznania się z raportem „Najbardzie Nerw sromowy - budowa, funkcje i uszkodzenie Nerw sromowy jest nerwem mieszanym, który biegnie Sekszabawy Zabawy seksualne pozwalają urozmaicić życie erotyc

Neuralgia nerwu sromowego w nazewnictwie medycznym określana jest syndromem Alcocka, a bardziej potocznie – chorobą rowerzystów. Uszkodzenie to może powstawać na skutek uszkodzenia mechanicznego albo stanu zapalnego.
Idąc do lekarza wyniki wyszło stosunkowo okey... tzn IBS ze strony jelit ale miałem napadowe bóle odbytu i lekarka skierowała mnie do neurologa która prosiła o zbadanie szybkości przewodzenia nerwowego i wyszło że mam zniszczony nerw sromowy... a dokładnie zespół kanału alcoka też nazywany neuralgią mięśnia sromowego... jest to bardzo żadna choroba podobna ale nie do końca do vulvodyni... Czy ktoś z was miał taki problem lub coś o tym zespole wie? Przypuszczam, że początkowo będzie zabawa z witaminą b12 w zastrzykach a potem dalej jeśli nic nie pomoże ale może ktoś to jednak miał i poradzi jak to przechodził, na czym wyglądało leczenie itd... Pozdrawiam. Przemek 2013-04-26, 17:51 Bezsenność Udar mózgu Śpiączka Padaczka Migrena Otępienie Podstawy neurologii Zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego Zaburzenia obwodowego układu nerwowego Zawartość serwisu ma charakter dydaktyczny i nie może zastępować kontaktu i porad lekarskiej. Copyright ©© kSmu.
  • 6d40j49845.pages.dev/349
  • 6d40j49845.pages.dev/249
  • 6d40j49845.pages.dev/211
  • 6d40j49845.pages.dev/308
  • 6d40j49845.pages.dev/49
  • 6d40j49845.pages.dev/367
  • 6d40j49845.pages.dev/316
  • 6d40j49845.pages.dev/261
  • 6d40j49845.pages.dev/293
  • neuralgia nerwu sromowego forum