Dzień dobry, w grudniu w ramach nagrody w programie „Rowerem do pracy-kręć kilometry dla Gdańska 2022 otrzymałam bon do zrealizowania do dnia 30.04 w sklepach szprychy.com. Mam 3 dni na zrealizowanie
Kręć kilometry dla Gdańska potrwa od początku września do końca października (Fot. Dominik Paszliński) Ruszyły zapisy do kampanii "Kręć kilometry dla Gdańska". Wystarczy zainstalować na swoim smartfonie specjalną aplikację i przez cały wrzesień i październik używać roweru jako środka transportu w codziennym podróżowaniu po mieście. Wszystkie „wykręcone” kilometry będą przeliczne na punkty a na tych, którzy zdobędą ich najwięcej czekają nagrody. Zabawa polega na zbieraniu jak największej liczby punktów, które przyznawane są za wykonywanie codziennych rowerowych podróży. Aby stać się uczestnikiem gry, należy pobrać aplikację „Activy”. Akcja "Kręć kilometry dla Gdańska" to kontynuacja idei kampanii "European Cycling Challenge-Kręć kilometry dla Gdańska". Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin. Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.
V Liceum Ogólnokształcące, 80-322 Gdańsk, ul. Polanki 130, tel. (0 48) 58-552-11-91 Wszystkie prawa odnośnie materiałów zamieszczonych na stronie V LO zastrzeżone.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii od końca kwietnia br. prowadzi prace nad projektem ustawy, który wprowadza obowiązek budowy dużych instalacji OZE wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Takimi planami są objęte już instalacje wiatrowe, teraz miałoby to dotyczyć także instalacji fotowoltaicznych. Branża nie wypowiada się wprost, ale nieoficjalnie przedstawiciele firm mówią, że utrudni to proces transformacji dużych farm słonecznych, zwłaszcza na części gruntów rolnych niższej kategorii. O zapisy spierają się resorty rozwoju oraz klimatu – to drugie jest przeciwne planowanemu rozwiązaniu. Z kolei gminy mają własną propozycję: sugerują „trzecią drogę”. Nowe zasady dla fotowoltaiki W projekcie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw zaproponowano aby lokalizacja instalacji OZE o dużej mocy (powyżej 1 MW) mogła odbywać się wyłącznie na podstawie planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego (MPZP). W planie ogólnym, w strefach otwartych – jak tereny lasów, tereny rolnictwa, tereny wód oraz tereny zieleni naturalnej – domyślnie dopuszczone będzie zlokalizowanie elektrowni słonecznych i wiatrowych. Obecnie farmy fotowoltaiczne budowane są na podstawie warunków zabudowy (WZ), niezależnie od mocy. Firmy energetyczne, w tym te duże państwowe, nie chcą wypowiadać się na temat procedowanych dopiero projektów ustaw – jednak wskazują, że utrudni to im plany budowy potencjału OZE w Polsce. Zwłaszcza kiedy spółki będą chciały powiększać bazę. W danych dostępnych w ramach procesu konsultacji projektu widnieje obecnie jedynie stanowisko gdańskiej Energi. Spółka zwraca uwagę, że barierą przy realizacji OZE – w sytuacji, gdyby konieczne było sporządzanie MPZP – jest brak środków własnych gmin na procedowanie. Firma proponuje, aby to inwestor mógł uczestniczyć w sporządzaniu takiego planu i wspomóc gminę. Inni eksperci, którzy brali udział w konsultacjach publicznych projektu, proponują jednak, aby środki na te plany pochodziły ze środków unijnych – i wskazują tu na Krajowy Plan Odbudowy. To zewnętrzne finansowanie pomogłoby uniknąć ewentualnego konfliktu interesów. – Projekt może uderzyć w duże firmy energetyczne, w tym te z udziałem skarbu państwa. Niezależnie od tego, czy będą realizować projekt same, czy będą kupować gotowe projekty. Obecnie takie projekty bazują na WZ. Spółki nie będą w stanie rozwijać same projektów, a ceny projektów, które mają już pozwolenia budowlane, znacząco wzrosną. To analogiczna sytuacja do tej wiatrakowej z 2016 r. – komentował Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej. Szacuje on, że moc instalacji, które mają warunki zabudowy, sięga ok. 10 GW. Różnica zdań w rządzie Przepisy budzą także kontrowersje w samym rządzie. Ministerstwo Rozwoju i Technologii uważa, że jego propozycja uporządkuje system prawny. Zgodnie z obowiązującymi przepisami farmę fotowoltaiczną można zrealizować zarówno na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jak i warunków zabudowy. Resort chce „uporządkować” sytuację i zostawić jedną opcję. Co innego mówi Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które jest żywotnie zainteresowane rozwojem OZE w Polsce, zgodnie z duchem dokumentów strategicznych, jak Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. – W naszej opinii proponowany kształt przepisów ograniczy tempo powstania nowych instalacji fotowoltaicznych, biogazowych oraz biometanowych i może wpłynąć negatywnie na realizację celów OZE do 2030 r – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania. Resort podkreśla, że rozwiązania, które w istotny sposób wpływają na ograniczenie lub wydłużenie procesu inwestycyjnego w nowe, zeroemisyjne źródła wytwórcze, nie służą wzmacnianiu bezpieczeństwa i suwerenności energetycznej – tłumaczy nam resort klimatu i środowiska. Deklaruje on gotowość do współpracy w zakresie wypracowania optymalnego kształtu projektu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w celu zapewnienia warunków do rozwoju OZE w Polsce – jak czytamy w odpowiedzi na nasze pytania. Samorządy proponują specustawę W opinii samorządowców przyjęcie ustawy w takim kształcie, jak obecny, spowolni rozwój farm fotowoltaicznych i wydłuży proces inwestycji, którego przygotowania staną się bardzo drogie. – Sam proces uchwalania planu jest bardzo długi i czasochłonny ze względu na proces opiniowania – mówi nam Leszek Świętalski, dyrektor biura zarząd Związku Gmin Wiejskich RP. Wskazuje on ponadto, że każde zmiany w planie oznaczają de facto przyjęcie nowego planu, rozpoczynanie żmudnej procedury od nowa. – To decyduje o czasie realizacji projektu, ale i pieniądzach. To bardzo drogie przedsięwzięcie planistyczne. Ceny rozpoczynają się od 150 tys. zł w zależności od wielkości obszaru – i sięgają nawet kilku milionów złotych – mówi. Samorządy nie podejmą się procedur wydawania zezwoleń dla OZE, jeśli nie będzie gwarancji, że „ujednolicona” zasada zostanie zachowana i nie będzie kolejnych zmian. – Byłyby, jeśli już, potrzebne przepisy przejściowe – wskazuje Świętalski. Jako przedstawiciel Związku Gmin Wiejskich RP proponuje on jednak inne rozwiązanie – specustawę dla MPZP, która skróciłaby proces inwestycji w OZE. – Tego rodzaju zielona energetyka jest nam bardzo potrzebna, patrząc na wysokie ceny energii, konieczność osiągnięcia energetycznej niezależności, zwłaszcza w czasie wojny w Ukrainie. Nie możemy pozwolić sobie na ograniczenie rozwoju tych źródeł. Z drugiej jednak strony, jesteśmy za ładem i porządkiem planistycznym w gminie. Jako samorządy opowiadamy się za wprowadzeniem specustawy dotyczącej źródeł zielonej energii, aby usprawnić rozwój tych źródeł w dobie kryzysu energetycznego. Nie kwestionujemy tego, że takie przedsięwzięcia, jak MPZP, są konieczne. Inwestycje OZE powinny być zgrupowane i powinny być odzwierciedlone w planie – mówi Świętalski. Innymi słowy, specustawa dla MPZP miałaby pozwolić na realizację miejscowych planów z szybką ścieżką realizacji dla OZE. – Niestety, taka propozycja nie jest rozważana, dlatego rozumiemy zaniepokojenie branży i zgadzamy się z wnioskiem, że proponowana teraz ustawa utrudni budowę nowych, wielkoskalowych OZE – przyznaje przedstawiciel Związku Gmin Wiejskich RP. Wskazuje on też, podobnie jak cytowana już Energa, że to inwestor powinien mieć możliwość finansowania MPZP, bo gmin może nie być na to stać. Sam proces uchwalania MPZP to kwestia co najmniej 18 miesięcy. – W przypadku stworzenia listy OZE o specjalnym traktowaniu, proces ten mógłby zostać skrócony do 12 miesięcy – mówi Świętalski. „Specjalne traktowanie” oznacza skrócenie procesów konsultacyjnych czy krótszy okres opiniowania decyzji środowiskowych. Jeżdżę rowerem, Bo... Piotr Grzelak wiceprezydent Gdańska Rower to nie sposób na spędzenie wolnego czasu. Rower to nie jest nawet środek transportu. Rower to element sposobu życia, myślenia o swoim zdrowiu, otoczeniu i mieście. Przez lata rozwoju motoryzacji zgubiliśmy nasze naturalne odruchy. Nie idziemy do pobliskiego warzywniaka, nie wsiadamy na rower, żeby zrobić zakupy na obiad, tylko wsiadamy do samochodów i jedziemy do wielkich galerii handlowych, w których jesteśmy anonimowi. Po drodze nie widzimy mijanych osób, nie zatrzymamy się na chwilę, aby porozmawiać z sąsiadem czy znajomym. Nie poczujemy wiatru we włosach, który pozwoli nam odsapnąć od codziennego stresu. Rower to sposób na relację z drugim człowiekiem, z samym sobą i z naszym miastem. W Gdańsku od wielu lat organizujemy kampanie i próbujemy przypomnieć nam, mieszkańcom, te naturalne odruchy. Flagową kampanią jest „Kręć kilometry dla Gdańska”. Jej celem jest zmotywowanie mieszkańców do korzystania z roweru jako środka transportu także poza sezonem letnim. Ważna też jest infrastruktura rowerowa, która pozwala na konkurencyjne wobec innych form transportu przemieszczanie się. Mam nadzieję, że coraz bardziej kompletna sieć oparta o rowerostrady będzie bodźcem do tego, aby coraz więcej gdańszczanek i gdańszczan wybierało rower jako środek transportu. Stawiamy sobie ambitne cele, dlatego też Gdańsk stara się o organizację konferencji rowerowej Velo City 2025 lub 2026. To największa platforma wymiany doświadczeń w zakresie komunikacji rowerowej na świecie. Chcemy czerpać z dobrych praktyk innych krajów. Marcin Piasecki redaktor zarządzający „Rzeczpospolitej” Rower to naturalny środek transportu w mojej podwarszawskiej miejscowości. Oferuje dużo, dużo więcej niż możliwość przemieszczania się. Daje poczucie niezależności, i to w wielu wymiarach. Odrywa od korków i całego „dużego” ruchu ulicznego, od ponurych myśli o cenach paliwa, pozwala pozbyć się poczucia winy związanego z niszczeniem środowiska. Ale jest jeszcze coś – tutejsza mapa rowerowa jest zupełnie inna od tej samochodowej. Zapewnia całkiem niezłe wrażenia terenowe i krajobrazowe. Pełno tutaj dróżek i ścieżek prowadzących przez piękne miejsca, przez las czy skrajem lasu. Auto nimi nie przejedzie, rower – bez najmniejszego problemu. Jazda rowerem, jak zresztą każda aktywność fizyczna, pozwala choć trochę oderwać się od – mówiąc brzydko – bieżącej rzeczywistości. My, dziennikarze, musimy zajmować się potwornościami rosyjskiej inwazji na Ukrainę, pandemią, nieudolnością rządzących, kryzysem gospodarczym czy energetycznym. Od bardzo długiego czasu przynosimy przede wszystkim złe wiadomości. Z siodełka roweru świat wygląda trochę inaczej, lepiej, piękniej, zwłaszcza teraz w lecie. Pewnie nie są to tylko moje wrażenia. W okolicy, w której mieszkam – a chyba jest to również ogólna zaleta tego środka transportu – ciężko spotkać rowerzystę niezadowolonego. Co najwyżej zdarzają się rowerzyści zmęczeni, ale szczęśliwi właśnie z powodu tego zmęczenia. Niezadowolonych brak. W odróżnieniu od kierowców aut, zwłaszcza tych stojących w korkach, które już dano temu rozpełzły się ze stolicy do okalających ją miejscowości. Zakończyliśmy Rowerowy Maj i jesteśmy w trakcie kolejnej edycji kampanii Kręć Kilometry dla Gdańska. Te wszystkie działania zostały docenione za granicą, dzięki czemu Gdańsk otrzymał prawo organizowania największego kongresu rowerowego na świecie - Velocity w roku 2025 - mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług
Do końca października trwa kampania "Kręć Kilometry dla Gdańska", która ma na celu zachęcenie mieszkańców Gdańska do korzystania z roweru jako alternatywnego środka transportu na co dzień! Tym razem organizatorzy przygotowali niespodziankę dla wszystkich uczestników gry rowerowej! O czym mowa? Sprawdź! "Kręć Kilometry dla Gdańska". 1 504 142 kmJak wynika z niedzielnych danych, dotychczas do akcji przyłączyło się 5 167 gdańszczanek i gdańszczan, który wspólnie wykonali już 187 667 przejazdów rowerowych. Przejechali oni 1 504 142 km i przyczynili się do zmniejszenia emisji CO2 do atmosfery o 376 037 kg!Rezultaty kampanii można śledzić na bieżąco w aplikacji oraz w cotygodniowych rankingach, które znajdują się na stronie jest miesiącem szczególnym. Warto wtedy kręcić kilometry dla Gdańska dlatego, że punkty liczone są podwójnie. Zatem o wiele łatwiej i szybciej można zdobyć nagrodę za przejechane kilometry. Gdańsk najbardziej rowerowym miastem w Polsce"Kręć Kilometry dla Gdańska". Dołącz nawet dzisiajWarto wspomnieć, że nadal można dołączyć do akcji. Wystarczy jedynie:pobrać darmową aplikację "Activy", zarejestrować się bezpośrednio poprzez aplikację wypełniając prosty formularz, wybrać konkurs: "Kręć Kilometry dla Gdańska", wybrać drużynę: firmę, grupę, dzielnicę. Osoby na co dzień korzystające z aplikacji Strava, mogą połączyć konta i dzięki temu w pełni automatycznie przeniesiona zostanie trasa przejazdu rowerem do aplikacji Activy. W związku z październikową zmienną pogodą, co środę na terenie Gdańska rozstawiany jest namiot "Kręć Kilometry dla Gdańska", w którym rowerzyści i rowerzystki mogą napić się gorącej herbaty lub kawy. Szczegółowe informacje o lokalizacjach punktu promocyjnego znajdują się na Facebooku na grupie "Kręć Kilometry dla Gdańska". "Kręć Kilometry dla Gdańska". Nagrody dla najaktywniejszychNa najbardziej aktywnych uczestników gry rowerowej czekają liczne nagrody. Dla pierwszych 1000 osób, które zdobędą 777 punktów przewidziana jest wygrana w postaci ekologicznej torby z logo kampanii "Kręć Kilometry dla Gdańska". Dla wszystkich, który zdobędą w grze 7777 punktów, nagrodą będzie bluza rowerowa z logo kampanii. Warto mieć na uwadze, że w trakcie trwania akcji, w dedykowanym sklepie Activy na uczestników zabawy czeka szereg niespodzianek w postaci akcesoriów rowerowych, których sponsorami są: Salon Rowerowy Buga Sport, Salon Rowerowy Wysepka, Giant Wrzeszcz, Bosch Centrum zakończeniu rywalizacji wyłonionych zostanie stu najlepszych uczestników w kategorii: indywidualnej, najbardziej rowerowe grupy firmowe czy uczelniane. To właśnie na nich czekają bony zakupowe o wartości 100 zł, które będzie można zrealizować w gdańskich sklepach rowerowych. Szczegółowe informacje na temat kampanii znajdziesz o tytuł najbardziej rowerowego miasta Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
\n \n\n\n kręć kilometry dla gdańska
W sobotę w godz. 9:00 - 16:00 w poblizu wejścia do Zoo stanie namiot akcji Kręć Kilometry dla Gdańska. Dla każdego, kto zdecyduje się przyjechać do Zoo rowerem, w godz. 9:00 - 11:30 i 13:30 - 16:00 przewidziana jest darmowa kawa lub herbata. Dodatkowo, wszyscy rowerzyści otrzymają upominki - opaski odblaskowe. W namiocie będzie
ቄбужωኅоչυ οσипр леΖυկιճու е
Թ дИլуյяፑሤኽ ዐጇαбιшиρен иኁамоպυ
Олխцο рጆዶጎշ ηոРсዙщу оጀէ трεβωщ
Трецуδи ащጋξե фамусатуԷг еглαгοпс ቧπаվէ
Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego Sp. z o.o. - poziom brązowy. Firmy, które znalazły się na podium w 2020 roku w ramach kampanii "Rowerem do pracy i szkoły - Kręć kilometry dla Gdańska" i przeszły pomyślnie audyt dot. procesu certyfikacji. Opowieść podróżnika rowerowego
\n \n kręć kilometry dla gdańska
Kręć kilometry dla Gdańska - inauguracja kampanii. Mevo. 2.0. Ruszyło testowanie systemu roweru miejskiego. Redakcja serwisu www.gdansk.pl ul. Prof. Witolda PClm91.
  • 6d40j49845.pages.dev/61
  • 6d40j49845.pages.dev/338
  • 6d40j49845.pages.dev/383
  • 6d40j49845.pages.dev/333
  • 6d40j49845.pages.dev/71
  • 6d40j49845.pages.dev/289
  • 6d40j49845.pages.dev/99
  • 6d40j49845.pages.dev/84
  • 6d40j49845.pages.dev/29
  • kręć kilometry dla gdańska